Muzyka, Gry, Star Wars, Tibia

KoMp_MaChiNa

ZAPOWIEDŹ:
Słodkie Medal of Honor: Allied Assault miało trzech następców. Stworzone przez firmę 2015 strzelanisko Men of Valor: Vietnam zawiodło oczekiwania fanów, okazując się jedynie niezłą, mocno konsolową grą akcji. Wydany przez Electronic Arts Medal of Honor: Pacific Assault był już lepszy, choć miał bardzo wysokie wymagania sprzętowe oraz kilka drobnych błędów. Na największe brawa zasłużyło moim zdaniem Call of Duty. Dzieło Infinity Ward zaskoczyło świetną grafiką i czadowym klimatem, a miało tyle akcji, że można było obdzielić nią siedem innych produkcji. Jeszcze w tym roku na rynku pojawi się Call of Duty 2. Wszystko wskazuje na to, że program zdeklasuje całą konkurencję, włącznie z najnowszym Brothers in Arms.

Radykalnych ruchów nie wykonano. Call of Duty 2 nadal będzie shooterem FPP opowiadającym o drugiej wojnie światowej. Zyska jednak nowy silnik, znacznie bardziej wydajny i oferujący dużo więcej możliwości. Na pierwszych opublikowanych screenach widać niesamowicie szczegółowe lokacje, pozbawione charakterystycznych dla gier komputerowych brył. Tu wszystko jest mięciutko zakrzywione, lekko nierówne, pochylone - zupełnie tak samo jak w rzeczywistości. Świetnie wyglądają cienie, a jeszcze lepiej efekty atmosferyczne: naturalne mgły snujące się nad ranem, deszcze, śnieżyce, burze piaskowe, dymy wylatujące z haubic, efekty eksplozji. Trudno wskazać w chwili obecnej grę, która mogłaby się z Call of Duty 2 równać. Posiadacze słabszych komputerów mogą zatem zacząć oszczędzać. Jest na co!

Jednak nie samą grafiką człowiek żyje. Nie dźwiękiem też (mnóstwo dialogów w wykonaniu 113 profesjonalnych aktorów, prawdziwa orkiestra odpowiadająca za muzykę) i nie tylko sprawdzoną marką. Olbrzymie znaczenie ma fabuła, interesujący bohaterowie oraz spektakularne wydarzenia, w których biorą udział. Akcja Call of Duty 2 toczy się w latach 1941-1945 i - ponownie jak w oryginale - ma kilku bohaterów. Po stronie angielskiej popisuje się sierżant Davis, żołnierz 8 armii dowodzonej przez generała Bernarda Montgomery’ego. Swą przygodę zaczyna na Czarnym Kontynencie, gdzie walczy z Afrika Korps Rommla i zahacza o El Alamein oraz Tunezję. Stamtąd przebija się do Włoch i rusza w głąb Europy.

Drugim bohaterem gry jest Amerykanin o dźwięcznie brzmiącym nazwisku Taylor. Gość należy do rangersów i ląduje na froncie zachodnim w czasie operacji Overlord. Później rusza na Berlin, gdzie - jak Bóg da - spotyka ostatniego bohatera gry. To Rosjanin Kosołow, czerwonoarmista z Moskwy, zwerbowany w chwili, gdy Niemcy zbliżają się już do tego miasta. Jego kampania obejmuje też okolice Stalingradu oraz marsz na zachód. Czy pojawi się też Polska? O tym autorzy programu na razie nie poinformowali. Zapewnili jednak, że po zakończeniu każdej z misji gracz będzie mógł wybrać, którym z bohaterów zaopiekuje się w następnej (i na który z frontów trafi).

Sama rozgrywka stanie się dużo bardziej złożona. Przeciwnicy zyskają rozumki o wiele bardziej skuteczne od umysłów ameb, którymi byli dotychczas. Atakują grupowo, ubezpieczają się, w razie potrzeby zachodzą od flanki bądź wycofują się, by zaatakować znowu. Obserwują sytuację na placu boju i dopasowują swą taktykę do wydarzeń. Przy okazji niemal całkowicie usunięto skrypty. O tym, czy to rzeczywiście dobry ruch, przekonamy się już niebawem. Czasem jeden dobry skrypt przynosi więcej dynamiki niż dziesięć botów ze świetnie opisanymi procedurami sztucznej inteligencji. A że za każdym razem działa tak samo? Cóż, coś za coś.

W czasie walk gracz wykorzysta komplet nowoczesnych (jak na tamte czasy) urządzeń. W Call of Duty 2 pojawi się około 15 nowych rodzajów broni, nie zabraknie też tych sprawdzonych w części pierwszej. Nowością będzie zerwanie z liniowością poszczególnych misji. Teraz większość zadań da się wykonać na kilka różnych sposobów! Szkoda więc, że multiplayer wciąż pozostaje niewiadomą. Gdyby nie ten fakt, nie wahałbym się nazwać Call of Duty 2 najmocniejszym rywalem GTA: San Andreas do miana pecetowej gry roku 2005.

A tak? A tak pozostaje czekać. Premiera programu odbędzie się jeszcze przed Gwiazdką.

Cloud

25 Paździenika Premiera